Co łączy Jamesa Bonda, jego wstrząśnięte niezmieszane martini oraz dostarczane mu zabawki przez ekscentrycznego naukowca Q z zamawianiem, projektowaniem i realizacją szkoleń dla pracowników firmy? Otóż Bond wiedział, co zamawia. Badania pokazały, że wstrząśnięte martini było efektywniejsze w dezaktywacji nadtlenku wodoru niż mieszany drink, a oba były efektywniejsze niż czysty dżin lub wermut. Szkolenia natomiast zamawiamy i realizujemy w wersji „mieszanej”. Dlaczego tak się dzieje?
Tu przeczytasz cały artykuł:
nikolay-kirov-nie-kazdy-od-razu-staje-sie-jamesem-bondem-w-personel-i-zarzadzanie-09-2016
Serdecznie dziękuję Ewie Walendzie – Redaktor prowadzącej „Personel i Zarządzanie” za zgodę na udostępnienie artykułu. Jeśli spodobał Ci się mój artykuł, to pamiętaj, że inne artykuły w czasopiśmie są co najmniej tak samo ciekawe!